Od teraz Żychlin stał się dużo ciekawszy

6 października uczniowie z klas policyjno-prawnych z LO im. Bohaterów Września 1939 roku, a 7 października uczniowie LO im. Adama Mickiewicza zwiedzili wystawę o kapitanie Władysławie Nawrockim, która pozostała w Żychlińskim Domu Kultury po wrześniowej imprezie historycznej „Historia jednej fotografii … kpt Władysław Nawrocki”. Po wystawie młodzież oprowadzała pani Urszula Weber–Król prezes żychlińskiego stowarzyszenia Blisko Dziecka, właścicielka zdjęcia kapitana Nawrockiego.

Na całą wystawę składa się kilka mniejszych między innymi: Wystawa Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni - „Historia Flotylli Rzecznych II RP”, etapy z życia kpt Nawrockiego 1892 - 1942, wystawa kopii gazet (Łowiczanin, Polska Zbrojna) z lat 1912 – 1913, „Władysław Nawrocki a miasto Żychlin” z artykułami pisanymi przez Władysława Nawrockiego lub o nim, wystawa dokumentów i fotografii fabryki Brown-Boveri w Żychlinie (dziś Grupa Cantoni) o budowie dla Marynarki Wojennej silników elektrycznych do ORP Sęp. To zadziewające, że w Żychlinie fotografia przeleżała ponad 100 lat, a teraz przez jej odkrycie, a raczej dzięki niej trzeba będzie zmienić hasła w encyklopediach – komentowali uczniowie. Dotychczas za pierwszego dowódcę flotylli wiślanej, formacji, która była początkiem Polskiej Marynarki Wojennej był uznawany ktoś zupełnie inny. Przy okazji życiorysu kapitana Nawrockiego młodzi ludzi dowiedzieli się wiele ciekawostek na temat samego Żychlina i okolic, związków rodziny pani Uli z różnymi osobami z okresu 20-lecia międzywojennego między innymi z Ignacym Mościckim, Eugeniuszem Kwiatkowskim. Ignacy Mościcki zanim został prezydentem Polski w okresie zaborów skonstruował bombę i chciał przeprowadzić zamach samobójczy na gubernatora rosyjskiego, do zamachu nie doszło, ale i tak musiał uciekać, znalazł się w Londynie, gdzie próbował się utrzymać ze sprzedaży jogurtu – opowiadał prelegentka. Takich rzeczy nie przeczyta się w książce od historii stwierdza Martyna Zielińska z II a LO im. Bohaterów Września 1939 roku. Ignacy Mościcki spotykał się z przodkami pani Uli w Mieczysławowie pod Kutnem, czy był także w Żychlinie – nie wiadomo. To nie tylko niesamowite że w Żychlinie była kiedyś fabryka fortepianów czy kapeluszy – dziwili się uczniowie. Duże zainteresowanie wzbudził także ponad 150-letni rodzinny album pani Uli, a który został udostępniony młodzieży do obejrzenia. Młodych ludzi zdziwiły nie tylko osoby tam się znajdujące, ale także jakoś najstarszych zdjęć, które są bardzo wyraźne. Prelegentka zachęcała uczniów do poszukiwań własnych korzeni rodzinnych i historii związanych z własną rodziną. Kapitan Nawrocki był przyjacielem jej dziadka, stąd zdjęcie w Żychlinie i całe pozytywne historyczne zamieszanie. Każdy z was ma co najmniej 2 dziadków, 4 pradziadków itd. – a z każdą z tych osób wiąże się inna historia - powiedziała na zakończenia pani Ula Weber-Król. Wystawa w żychlińskim Domu Kultury do 10 października.

Autor Foto: Aleksandra Głuszcz.
Uczniowie LO im. Bohaterów Września wraz z panią Urszulą Weber-Król i opiekunem koła historycznego panią Małgorzatą Urbańską.

images/Wiadomosci_zdjecia/2014/Od_teraz/1024_wystawa.jpg